Jak to lato się już skończyło?
Tyle się działo, już właściwie od maja, że nie zauważyłam jak minęło lato. Tzn. zauważyłam pod koniec sierpnia, że robi się coraz bardziej jesiennie.
A zwłaszcza druga połowa września charakteryzowała się taką chłodną deszczową pogodą. Zapamiętam z tego czasu to, że często pojawiały się tęcze, bo opady były najczęściej przelotne i przeplatały się z momentami, kiedy było słonecznie.
Co do samego lata to czuję w tym roku mocny niedosyt. Dlatego pojawiają się myśli, że wakacje w przyszłym roku trzeba zaplanować na czerwiec, ewentualnie maj i skorzystać z tych najdłuższych dni w roku. A może by tak pojechać na jakąś wycieczkę zagraniczną? Zobaczymy...
Z drugiej strony nie mogę narzekać, bo korzystałam z lata ile się dało. Były rozgrywki tenisa stołowego, piesze wyprawy w miasto (np. Chill out zone), w ogóle było dużo chodzenia, trochę jazdy rowerem i wypady pociągiem na miasto. Było bardzo fajnie. Pierwszy raz byłam na Festiwalu Pierogów, kibicowałam biorącym udział w Business Run.
Odkrycie tego lata to mrożone jagody. Nigdy bym nie pomyślała, że można je zamrozić a potem dodawać do owsianki, koktajli, wypieków itp.
Moje ulubione owoce sezonowe. Tylko trochę rzadko jadłam arbuza.
Miejsca, które odwiedziłam i rzeczy, których spróbowałam:
- śniadanie w Zalipankach (ogólnie śniadanie na mieście od czasu do czasu to bardzo fajna sprawa)
- bieżnia ok. 8:00 rano w niedzielę - jest prawie pusto
- siemię lniane mielone - można dodawać do koktajli, owsianki a nawet jako zamiennik jajka do ciasta
- chłodnik - jadłam i przygotowywałam po raz pierwszy w lipcu i jest to dla mnie obiad idealny w czasie upałów, a zawsze podchodziłam do niego z ogromną rezerwą
Pielęgnacja
Na dzień krem Hydra Vegetal od Yves Rocher. Okazał się trochę zbyt ciężki podczas upałów. Trochę żałowałam, że nie kupiłam wersji o konsystencji żelu. Na szczęście Ziaja Sopot okazał się w porządku kiedy było gorąco.
Na noc stosowałam serum Ziaja Gdanskin. Uważam, że jest średnie.
Już w sierpniu musiałam sięgnąć po płatki pod oczy, bo moja skóra domagała się odżywienia i nawilżenia. Płatki Esfolio trochę ulżyły mojej wysuszonej skórze pod oczami.
Trochę zdjęć z urlopu. Śniadanko w Manekinie ☺
Cukiernia UMAM w Gdańsku. Chętnie bym tam wróciła i spróbowała pozostałych słodkości ☺
Rzeźba o wdzięcznej nazwie Dyrygent Fal lub Marzyciel ☺
Nad wyraz fotogeniczna mewka ☺
We wrześniu wymieniliśmy elektrośmieci na wrzosy. Zakupiłam dynie hokkaido, którą w październiku planuję dodać do muffinek i zupy. Mam dzięki temu fajną dekorację balkonu i okna.



Komentarze
Prześlij komentarz